Jest godzina 20.56 i opisuję walkę która się przed chwilą zakończyła.

23 grudnia rozpoczęła się jedna z moich pierwszych i najdłuższych bitew.
Trwała ona ok 4 godzin.
Na początku wygrywało Stare Khorinis później Nowe i cały czas się to zmieniało.
Przy walce pomagał Św. Mikołaj który zrzucał różne ( dosłownie różne od mieczy przez szaty i książki do łyżek ).
Oczywiście można było się natknąć na na pary Kamiennych Golemów, Kamiennych Strażników, Goblinów i Wilków. Liczby graczy się zmieniały od kilku do kilkudziesięciu graczy. W zamku było więcej wojowników nowego niż starego Khorinis. Jednym z moich ulubionych momentów bitwy było przyparcie wojowników starego Khorinis do muru ( spawnu ). Byliśmy wtedy niepokonani ale jeden przeciwnik się wymknął za nie drugi i tak dalej.
Uciekliśmy się do innej metody za którą dostałem kicka ( łamanie regulaminu ) a mianowicie zabijaliśmy ich na ich własnym spawnie. Ostatecznie walka była równa i sprawiedliwa. Bitwa trwała jeszcze ok. 10 minut.
I to cały czas w nocy na szczęście były zaklęcia światła i się udało przeżyć i wygrać.
Za zwycięzców uznaję Nowe Khorinis którego członkowie utrzymali się najdłużej i zostali do końca bitwy.
Hura !!! Hura !!! hura !!!
Jednym z  ostatnich wojowników Nowego Khorinis byłem ja oraz dwóch innych graczy.

                                                                KONIEC                                                   White_WOLF_PL

Ostatnio edytowany przez White_WOLF_PL (2011-12-23 20:23:18)